Korwiniści próbują przejąć internet

Witam

W dalszym ciągu nawiązuje do moich rozmów z Shalom na 4programmers.pl

Moje spojrzenie na Open Source – gdy Microsoft tworzył swój system, Linus Torvalds tworzy swój system o otwartym kodzie źródłowym. Osobiście nie wierzę, iż tworzył go wyłącznie, by jego kod źródłowy był darmowy. Jak widzimy w dzisiejszym czasie wiele projektów otwartego oprogramowania daje zarabiać. W przypadku Linuxa było to zarabianie na znajomości administracji systemem. Dzisiaj przy darmowych CMSach, można zarabiać na dodatkach do tych CMS – pluginach rozszerzających możliwości danego CMS. To samo jest z Linuxem – możesz tworzyć rozszerzenia i zarabiać na nich tak samo jak na pisaniu rozszerzeń dla systemów komercyjnych zamkniętych.

Z tym, że żeby zarabiać na zamkniętych systemach, musisz być pracownikiem firmy, która ma prawa do kodu źródłowego. Otwarty kod daje Ci wiecej możliwości. Czy jednak zamknięty kod jest zły? Apple jako pierwszy otworzył sklep z aplikacjami na smartfony. Dzięki temu, dają możliwość dzielenia się zyskami z programistami tak samo jak Open Sorce. Jednym słowem w pewnym sensie obie te platformy skierowały się w tą samą stronę – dają możliwość zarabiania swojej społeczności. Z tym, że Google, Apple oraz Microsoft dają również możliwość zarabiania na akcjach ich firm. Ja osobiście wolę wspierać te systemy niż Open Source, chociaż w WordPressie lub innych CMS dla stron internetowych wykonuję zlecenia, jeśli dostanę ofertę.
Wszystko jest dla ludzi, kwestia jak to ekonomicznie zastosować, by osiągnąć swoje cele.

Zauważyłem, że na wielu forach – poświęconym sztukom walki, programowaniu oraz innych, moderatorami zostają osoby wyznające kult nieomylnego wodza Korwina. Nie mają oni racji, ale z racji bycia kimś ważnym na forum – moderatorem, mają oni jakiś autorytet, albo po prostu skupiają wokół siebie ludzi o poglądach korwinowych.
Tak samo dzieje się na facebooku. Moim zdaniem w Anonymous Polska występuje wiele osób właśnie o takich poglądach. Dlatego osobiście jeśli śledzę informacje od tych grup, robię to na anglojęzycznych portalach, kanale Youtube. Moim zdaniem działacze Korwina zwyczajnie podszywają się pod wiele organizacji, racząc czytelników swoimi liberalnymi bredniami.

Napisałem ten artykuł po przeczytaniu, że największym polskim lewicowcem jest programista Adrian Zandberg – ur. w 1979 r. w Danii, historyk, programista, niedoszły prawnik, przedsiębiorca, jeden z założycieli Partii Razem. Cały wywiad poniżej
http://wyborcza.pl/magazyn/1,149724,19297101,polska-macocha-nie-matka-rozmowa-z-adrianem-zandbergiem.html?utm_source=agora&utm_medium=email&utm_campaign=Najlepsze-teksty-Wyborczej-w-tym-tygodniu-10122015

Teraz pewnie Shalom napisze, że Zandberg to programista, któremu w życiu nie wyszło, nie umiał programować, więc go nie przyjęli do korpo, dlatego teraz chce im zabrać pieniądze. Jak widać  Adrian Zandberg jest wszechstronnie uzdolniony – ma umysł analityczny oraz humanistyczny, czego nie można powiedzieć o Shalom. Adrian odniósł niemały sukces w ostatnich wyborach. Bardziej popieram Ikonowicza, ale partia Razem zaczyna mi się podobać. Jeśli taki Shalom chce, bym go popierał, to musi sprawić, żebym miał ku temu motywację. Na razie liberałowie od Korwina obiecują, że jak się człowiek wyuczy, to będzie zarabiał grube pieniądze. Może tak było po upadku komunizmu, gdzie Ci, którzy byli pierwszy w czymś, np otworzyli sklepik na osiedlu, zarabiali dobrze, lepiej niż profesor na uczelni, teraz jednak ciężko być w czymś pierwszym, co pokazują badania bezrobocia wśród młodych.
Moim zdaniem wynika z nich, że Ci, którzy byli pierwsi w czymś zebrali tylko zyski, nie poczuwali się do żadnych obowiązków, zajęli przestrzeń publiczną i dorabiają się wyłącznie na tym, że ktoś kto wchodzi na rynek po nich zarobi mniej niż oni. To swego rodzaju piramida, która nie ma żadnego sensownego uzasadnienia. Shalom napisze, że wszyscy młodzi bezrobotni to debile. Ja jestem każdemu z forum 4programmers.pl zadać pytanie, na które nie odpowiedzą, tak samo jak ich koledzy rekruterzy zadają pytania potencjalnym pracownikom, by udowodnić, że są oni wielbłądami.  Shalom, czy wszyscy po studiach to debile? Tylko Ty jesteś wielkim guru godnym tronu jak Korwin? Obudź się Shalom.

Pozdrawiam

Po ostatniej serii artykułów zawrzało w branży programistów

Witam

Po ostatniej serii artykułów zawrzało na forum 4programmers.pl

Poza serią wyzwisk od idiotów, wybierania faktów, próbom ukazania, że nic nie umiem, niektórzy zwolennicy wielkiego moderatora Shalom okrzyknęli się wielkimi guru z dziedziny programowania.

Jak pisałem byłem kierownikiem IT i uczono mnie jak robić z ludzi idiotów, by zbijać stawkę, by sprawiać, by ludzie czuli się matołami. Ja jednak tego nigdy nie robiłem, gdyż pracując dla zagranicznych firm, zawsze byłem Polakiem, kosztem kariery i trzymałem z załogą, nie z zagranicznym kierownictwem. Widać do niektórych zwolenników Korwina bardziej pasuje określenie Volksdeutsche, a nie patriota. Powołują się oni wciąż na liberalizm, nazywając mnie lewakiem. Nie widzę nic złego w poglądach lewicowych. Grupa ludzi tak zwanych liberałów (głównie popierających Korwina) uważa się za lepszych. Nie są oni lepsi, tylko stworzyli grupy wspierające się nawzajem. Normalny człowiek nie ma dostępu do ich „komnaty tajemnic”. Jako programista wiem jak należy programować. Uczyli mnie ludzie, którzy osiągnęli wiele sukcesów w PL oraz za granicą – także w USA. Sposób rekrutacji i programowania większości polskich speców daleko odbiega od tego wzorca. Nie wiem tylko, czy oni go nie rozumieją, czy po prostu manipulują. Może nic nie umiem, bo się nie uczyłem u nich… Może gdybym się uczył u nich za 50zł za godzinę przez rok, to może by mi chociaż coś miłego napisali. Nie wiem.

Jeśli ktoś jest przeciętnym programistom, to warto by kierownik myślał, że ten obok jest gorszy. To niestety technika tych ludzi. Ja nie uważam się za świetnego programistę. Cały czas się uczę i doskonale. Aktualnie wykonuję coraz więcej projektów dla siebie. Moje portfolia są przygotowane tak, by były profesjonalne na rynek średni i niski. Nie zamierzam tworzyć stron internetowych za 2.000 zł – zaawansowanych wizytówek, bo i tak mało jest osób, które chciałyby taką kupić. Większość wizytówek dla firm to są koszty rzędu 200-300 zł. To są najprostsze strony jakie można zrobić w przyzwoitej jakości. Tymczasem niektórzy użytkownicy forum atakują mnie, pisząc, że umieją robić lepsze strony. OK, ale czy te Wasze strony też kosztują tyle, czy więcej? Czy zapytaliście jaki jest target tych stron? Czy macie w ogóle pojęcie o marketingu?

To typowy przykład braku wiedzy filozoficznej, z której tak się nabijają na forum. Niektórzy użytkownicy piszą, że filozofia jest nikomu niepotrzebna. Może im nie, dlatego piszą takie głupoty ośmieszając się. Nie raz pisałem i powtórzę jeszcze raz – nie interesuje mnie współpraca jakakolwiek z ludźmi, którzy gdy mam 100% pewności, że mam racje piszą mi, że jestem idiotą. Znam swoje miejsce w świecie (mniej więcej, bo dążę cały czas wyżej) i na pewno nie jest to rynsztok, do którego na siłę próbuję mnie zaciągnąć niektórzy użytkownicy tego forum.

Jako, że odrobinę się poddenerwowałem, to od razu napiszę o pewnym aspekcie. Znowu będzie wrzawa, ubliżanie i morze hejtu. Niech będzie.
Zobaczymy czy zyski hurtowni spadną http://www.computerworld.pl/news/401382/Dystrybutorzy.rosna.dzieki.sztuczkom.podatkowym.html
http://www.wykop.pl/ramka/2536397/fiskus-chce-wykonczyc-gigantow-it/Moim zdaniem tak, gdyż wiele rzeczy dzisiaj w IT zaczyna odstawać od norm – robienie z człowieka wielbłąda, udowadnianie, że nic nie umie (mobbing), wmawianie, że po kurach się będzie zarabiało gruby szmal itp itd.
Gdy spojrzałem na wykres światowy zapotrzebowania na programistów, to pokazuje on tendencje spadkową. To samo w wyszukiwaniu w google słowa programmer. Chyba w branży zaczyna się robić ciasno.

Pozdrawiam